Zastanawialiście się, co wpływa na tak wielką popularność reklam outdoorowych? Sekretem sukcesu reklamy zewnętrznej – oprócz masowego zasięgu oddziaływania – jest oczywiście obraz. Odpowiednio dobrany może skutecznie zwrócić uwagę i tym samym zwiększyć popularność marki.
Kampania outdoorowa, dzięki swojej specyficznej formie może być przeprowadzana na całym świecie, w jednym kraju, w jednym mieście czy nawet w jednej tylko lokalizacji. Nośniki takie jak: billboardy czy tablice wielkoformatowe, w przeciwieństwie do radia i telewizji, wychodzą poza „próg domu” i mają możliwość towarzyszenia swoim odbiorcom praktycznie na każdym kroku – podczas jazdy samochodem, na przystanku autobusowym albo w metrze.
Najatrakcyjniejszą cechą reklam zewnętrznych jest szeroki aspekt wizualny. Obraz najdoskonalej przekaże nawet najbardziej zaskakującą treść. Umiejętnie wykorzystana siła obrazu może przynieść nieocenione korzyści marketingowe.
Obraz (NIE)bezpośredni
Najczęściej reklama zewnętrza przedstawia produkt w sposób bezpośredni. Przedmiot na zdjęciu jest tak zaprezentowany, że na pierwszy rzut oka od razu widać, co reklamuje. Weźmy pod uwagę, chociażby najpopularniejsze plakaty związane z reklamą kosmetyków dla kobiet czy reklamy samochodów. W obu przypadkach szablon prezentacji wizualnej jest bardzo zbliżony.
Na pierwszym planie zawsze znajdzie się idealnie wyretuszowana modelka, która swoim wyglądem ma przekonać miliony innych kobiet, że dzięki temu produktowi będą wyglądały tak pięknie, jak ona.
Jednak czy taka kompozycja obrazu jest w stanie wpłynąć na decyzje związane z zakupem produktów?
Biorąc pod uwagę ilość podobnych twarzy „zerkających z billboardów” można mieć co do tego wątpliwość.
Zupełnie inaczej jest w przypadku reklam, które prezentują obraz pośrednio związany z marką. Przy takiej formie prezentowana fotografia może nawet wychodzić poza schematy poszanowania społecznego i balansować na krawędzi norm etycznych.
„Nie ważne co mówią, ważne, że mówią”
Znane marki od lat w umiejętny i inteligentny sposób potrafią podgrzać atmosferę wokół swoich kampanii reklamowych, wykorzystując szokujące zdjęcia.
Społeczeństwo za kontrowersyjną reklamę uznaje obraz, na którym widnieje przemoc, agresja, bądź odwołuje się do sfery seksualnej lub godzi w uczucia religijne.
Prekursorem kontrowersyjnych reklam zewnętrznych jest zdecydowanie marka United Colors of Benetton. Włoski koncern swoją strategię marketingową opiera na prezentowaniu szokujących i niejednokrotnie oburzających opinię publiczną zdjęciach, których treść ma niewiele wspólnego z ubraniami.
Intrygujące i przekraczające granice fotografie Oliviero Toscaniego za każdym razem zwracają na siebie uwagę.
Jednak nie każda marka możne pozwolić sobie na reklamę bazującą na tak skrajnych emocjach. Taki przywilej mają zwykle tylko najwięksi, takie jak na przykład – wspomniany wcześniej United Colors of Benetton, ale również Dolce & Gabbana, Guci czy Tom Ford.
Kontrowersyjne zdjęcie domu mody Dolce & Gabbana – ze sceną sugerującą gwałt z 2007 roku – tak bardzo zszokowało opinię publiczną, że Instytut Dyscypliny Reklamy podjął decyzję o wycofaniu reklamy w całych Włoszech.
Ten przykład idealne przedstawia, jaką siłę może mieć fotografia zaprezentowana na billboardzie. Dlaczego? Od wspomnianej kampanii minęło prawie 10 lat, a mimo to fotografia nadal wzbudza zainteresowanie i podawana jest za przykład „doskonałego działania marketingowego” minionej dekady. Czy właśnie nie o to chodzi twórcom kampanii?
Warto jednak pamiętać, że prezentowanie intrygującego obrazu jest bez wątpienia ryzykowne. Łatwo przekroczyć granice i zamiast pożądanej dyskusji zwiększającej zasięg marki, wywołać niechęć i utratę pozycji na rynku.